czwartek, 19 kwietnia 2012

Bohaterowie Battialiady - odsłona czwarta!

Dzisiejszą prezentację rozpocznę od krótkiej, acz treściwej przypowieści.
Dawno, dawno temu, kiedy po Ziemi chodziły jeszcze tury, żyła grupka dzielnych wojów. Pewnego słonecznego dnia zjedli grzyby i potem bolały ich brzuchy. Jaki z tego morał?
Uważaj na grzyby, które jesz, bo nawet jeśliś dzielnym wojem może Cię rozboleć brzuch.

A oto i kolejna czwórka naszych gladiatorów:

Lidia "Ptaki latają kluczem" Korbel



Trzęsie całym NZS. Kiedy trzeba, potrafi zrobić coś do jedzenia. Jeśli tylko by chciała, mogłaby zostać konsultantką AVONu. Ridiculously photogenic guy może jej wiązać sznurówki. Nieprzewidywalna jak Franciszek Smuda. Jak coś to można iść z tym do niej.

Michał "Big Majk" Woźniak



Do niego też można z tym iść. Ale tylko jak coś. Tak naprawdę Michał jest Amerykaninem i urodził się 15 maja 1940 roku w Kalifornii. Dobrze się trzyma, bo je Big Mac'i, które wbrew pozorom i powszechnej, jakże niesprawiedliwej, opinii są mega na maksa zdrowe i zawierają same nieszkodliwe substancje.

Ola "Snajper" Meder



Ola zna kilka tysięcy sposobów zagotowania wody w czajniku elektrycznym. Ponadto jeśli masz karton, a nie masz pudełka, to możesz iść do Oli i zjeść coś z jajem. Warto nadmienić iż była inspiracją do stworzenia czegoś, z czym możesz iść do Lidki i do Michała.

Marcin "Defibrylator" Sutkowski


Nigdy nie odmawia, można go namówić. Tytan asertywności. Z zacięciem ćwiczy W-ji-tsu. Blada Twarz NZSu. Gdy biega, chudnie. W wolnych chwila czyta Kanta i w duchu nie do końca się z nim zgadza w fundamentalnych kwestiach. Za to przyznaje rację Starkowi, bo zima nadchodzi.

wtorek, 3 kwietnia 2012

Poznań na wiosnę

Początek wiosny za pasem, przed nami świąteczne obżarstwo. Wszystko co dobre kiedyś się kończy, więc mam nadzieję, że wszystkim uda się o własnych siłach wstać od wielkanocnego stołu i powrócić do Poznania ze zdwojoną siłą. Przedstawiam Wam kilka pomysłów, jak aktywnie rozpocząć drugą połowę kwietnia.


1. Wypożyczalnia rowerów na Malcie

Wiosna to idealna pora na dwa kółka. Za nieduże pieniądze możecie wypożyczyć całkiem przyzwoity sprzęt np. na Malcie. Warto objechać kilka razy jeziorko, można zapuścić się też nieco dalej. Dla miłośników natury serdecznie polecam Wielkopolski Park Narodowy. Pociągiem dojeżdżamy do Puszczykówka i dalej naszym jednośladem zagłębiamy się w las.


2. Minigolf

Niektórzy nazwą to niezłą nudą, ale jeśli jeszcze nie próbowaliście – czemu nie? Kijek, biała piłeczka i tor przeszkód. Całkiem niezła zabawa. Przyjemność kosztuje około 15 zł. Jedyne pole do minigolfa w Poznaniu znajduje się na Malcie.


3. Termy Maltańskie

Skoro jesteśmy już w stronach jeziora Malta, warto wspomnieć o termach. Co prawda jak na razie nie próbowałam tej przyjemności, czekam na sezon letni i otwarcie wszystkich zewnętrznych zjeżdżalni. Jeśli jednak czujecie, że te święta będą naprawdę obfite – warto potaplać się w wodzie i odwiedzić jeden z nowszych obiektów rekreacyjnych w Poznaniu. Tym bardziej, że do 15. kwietnia za godzinę pobytu na basenach sportowych zapłacicie jedyne 5 zł!


4. Nowe Zoo

Chciałam już odbić od kierunku Malty, ale chyba to rzeczywiście rekreacyjne centrum Poznania. Nowe zoo, które notabene również znajduje się w tamtych stronach, to niewątpliwie ciekawa atrakcja dla starszych i młodszych. Spacerek alejkami, z których możemy obserwować słonie, żyrafy i tygrysy to przyjemna namiastka wakacji… o ile planujecie podróż na Safari. Pozostałym, którzy nie mają tak ambitnych planów pozostaje podziwianie zwierzaków zza krat.

5. Cytadela

Coś dla rolkarzy, spacerowiczów, ale również i rowerzystów. Ogromne połacie terenu do obejścia/objechania. Przy dobrej pogodzie – super sprawa. Jeśli czeka Was jakieś kolokwium, w cieplejszy dzień warto wziąć kocyk i pouczyć się na łonie natury. PODOBNO szybciej wchodzi (niekoniecznie nauka :P)



6. Ogród Botaniczny na Ogrodach

Co prawda otwarty dopiero od maja, jednak też jest niezłą opcją. Polecam szczególnie miłośnikom kwiatów i drzewek. Duża różnorodność przyrody, bardzo ciekawa aranżacja. Warto wybrać się na spacer, nie jestem pewna czy tolerują rolki i rowery. W każdym bądź razie wstęp bezpłatny.


7. Most Jordana

Coś dla zakochanych. Most, a raczej kładka prowadząca na Ostrów Tumski. Zgodnie z tradycją, zakochani przypinają na przęsłach mostu kłódki ze swoimi imionami. Kluczyk należy wrzucić do przepływającej pod spodem Cybiny. Nawet jeśli udacie się tam bez drugiej połówki możecie pooglądać setki kłódek. Kto wie, może będziecie świadkami romantycznego obrzędu "zakłódkowania" się kolejnej pary…?


Pogoda coraz ładniejsza – porzućcie domowe pielesze i ruszcie w teren! A może znacie jakieś inne ciekawe miejsca godne polecenia?