wtorek, 17 stycznia 2012

O walecznej pandzie i szczęśliwych studentach

Nie tak dawno, bo w ubiegłą niedzielę, był wyjątkowy wieczór. Posiadacze konta na Facebooku chyba wiedzą o co chodzi, bo o tym wydarzeniu informowało wiele osób, żeby nie nazwać tego ogólno-nzsową akcją spamowania na tablicach znajomych ;)

...Uroczyste Rozpoczęcie Sesji...

Zbiórka najodważniejszych studentów naszego Uniwerku rozpoczęła się już o 23.30 przy placu zabaw niedaleko budynku C. Na początku przy akompaniamencie dźwięków gitary odśpiewano hymn sesji.



Następnie nastąpiła uroczysta deklamacja poezji. Takiej poezji:

"Sesjo! Udręko moja! Ty nie jesteś jak zdrowie
Ile się z tobą męczyć, ten tylko się dowie
Kto cię doświadczył. Od twej upierdliwości mam fobie
I wcale a wcale nie tęsknie po tobie.

Kawo czarna, co jasności mojej bronisz głowy
I pojawiasz się reklamie. Ty co trud naukowy,
studencki wspomagasz mimo jego nudy
Wiedz że i ja cię kupuję miast jedzenia i jestem teraz chudy

(Potem jako chudzielec ofiaruja mnie pod babciną opiekę
Gdzię najem się do syta i martwą podniosę powiekę
I zaraz będe mógł pieszo na melanży progi
Iść za zaliczoną sesje podziekować i spokój tak błogi)

Tak mnie wspomożesz, mocą w sobie utkwioną
I sprowadzisz za sobą wolność upragnioną
Którą po tygodniach zmagań, sesji poprawkowych
Wykorzystam w barach wkoło rynku rozciągnionych

W klubach odmalowanych kolorem rozmaitym
Gdzie gwar, tańce i piwo przy tym.
Gdzie drinki za piątkę, wódka jak chleb tania
Gdzie na parkiecie nie ma nigdy stania

A wszyscy przepasani jakby wstęgą siedzą,
Wypełnieni po brzegi posesyjną wiedzą." (K.W.)

Po deklamacji nastąpił moment prawie, że kulminacyjny. Znana starszym rocznikom postać wkroczyła dumnie na plac boju. To był wielki pojedynek. Panda 3 vs. Sesja. Walka zakończyła się zwycięstwem pandy oczywiście, a bezduszni studenci skonsumowali resztki, jakie zostały po sesji (czytaj: pyszne cukierasy).

I wreszcie punkt kulminacyjny. Zimne ognie w jednej ręce, szampan picollo w drugiej. Jeszcze tylko dziesięć-dziewięć-osiem-siedem-i tak dalej. Strzelały korki i było wesoło :) Na końcu nastąpił odmarsz za sesyjnym sztandarem wprost do klubu Alibi studenci udali się na zacne after-party!

A teraz zobaczcie kilka fotek z wydarzenia... :)


Oto groźny pan Sesja (pseudonim Niekształtek)

A to jego słodka zawartość...


Panda 3 miał strach w oczach przed walką...

Jednak po zwycięstwie na jego twarzy gościł nonszalancki uśmieszek ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz