środa, 28 grudnia 2011

Ale co? W domu będziesz w sylwestra siedział?!

Są tacy, którym absolutnie odpowiada wizja spędzenia nocy sylwestrowej w fotelu, pod ciepłym, polarowym kocykiem. Do tego kieliszek wina i dobra książka. Ewentualnie film. I stopery w uszach, by nie słyszeć, że sąsiad kolejny raz idzie "na jednego", a jego dzieci sprawdzają co się stanie, gdy umieszczą zapaloną petardę w śmietniku.

Inni nie wyobrażają sobie sylwestra bez szaleństw w klubie do białego rana. Im więcej znajomych, głośnej muzyki oraz kolorowych drinków, tym lepiej!

Jeszcze inni już na kilka dni przed końcem roku wyjeżdżają w góry lub nad morze, by właśnie tam dokonać standardowego odliczania przed północą.

Parafrazując chińskie przysłowie z II wieku p.n.e.: "Nieważne gdzie, ważne jak!"

W imieniu całego składu Niezależnego Zrzeszenia Studentów życzę Wam wszystkim (i każdemu z osobna) takiego Sylwestra, którego będziecie pamiętać (!). Nie tylko ze zdjęć, które na drugi dzień pokażą Wam znajomi ;)

No i żeby ten wieczór nie wyglądał tak...



No ale...w domu będziesz w Sylwestra siedział?!

Noworoczne już pozdro!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz